Pewnego dnia do firmy produkującej wojskowe samochody Humvee zgłosił
się Arnold Schwarzenegger. Był rok 1992, a Szwerzeneggera znali
wszyscy, bo zdążył już zagrać Conana i Terminatora. Aktor zapytał, czy
byłaby możliwość wyprodukowania specjalnie dla niego cywilnej wersji
Humvee. Podobnie jak ludzie na całym świecie, po raz pierwszy zobaczył
ten samochód w trakcie wojny w Iraku, bo Amerykanie używali go
podczas operacji Pustynna Burza. Telewizje z całego świata
relacjonowały wydarzenia z Iraku i na wielu zdjęciach i filmach widać
było żołnierzy poruszających się w tych charakterystycznych pojazdach.
Tak naprawdę wojsko amerykańskie korzystało z Humvee już od 1985
roku. Musiał on spełniać kilka ważnych warunków: Być
wodoszczelny, mieć napęd na cztery koła, móc poruszać się nawet
w bardzo trudnym terenie i mieć możliwość zainstalowania działa lub
ciężkiego karabinu. Firma AM General Corporation zgodziła się na
przygotowanie dla słynnego aktora wersji cywilnej. Oczywiście, znacznie
różniła się ona od modelu wojskowego. Hummer H1, bo tak ją
nazwano, miał skórzane siedzenia, klimatyzację, radio
satelitarne, podłokietniki i zagłówki. Wyglądał imponująco,
ważył ponad 3,5 tony, a do tego był dość luksusowy. W Europie uważano
go za samochód ciężarowy. Amerykanom tak bardzo spodobał się
pomysł Schwarzeneggera, że producenta zalała fala zamówień.
Pierwsze egzemplarze sprzedano prosto z fabryki. Później w USA
powstało około 50 salonów oferujących te potężne auta. Każdy
salon był zobowiązany do zorganizowania cztery razy w roku
pokazów w terenie dla zainteresowanych klientów.
Hummer mógł przejechać przez wodę nawet zanurzony do wysokości
76 centymetrów. Radził sobie w 90- centymetrowych zaspach
śnieżnych, a także w błocie i na piasku. Zainteresowanie okazało się
tak duże, że z czasem powstały kolejne wersje - H2 i H3. Miała też
powstać H4, ale produkcja stała się nieopłacalna. Ze względu na ogromne
rozmiary i wagę Hummerem bardzo trudno jeździło się po mieście, był też
powolny. Do 100 km/h rozpędzał się ponad 20 sekund. Dopiero pod sam
koniec produkcji zamontowano w nim silnik, który na sprint do
"setki" potrzebował 13 sekund. Zainteresowanie tym pojazdem było już
jednak niewielkie. Choć dziś nie da się kupić nowego Hummera, można
zamówić osobno zestaw, z którego składa się nadwozie i
domontować silnik oraz skrzynię biegów.
Wojskowy
Humvee
Cywilny Hummer H1